W ostatnim czasie pożegnaliśmy kolejnego wielkiego miłośnika astronomii i naszego Kolegę – Jurka Speila, zmarłego nagle wieczorem 19 lutego 2015 r.
Jerzy Speil, ur. 25 kwietnia 1949 r. W roku 1971 ukończył studia z geografii na Uniwersytecie Wrocławskim. Następnie przez wiele lat związany był z Obserwatorium Geofizycznym w Książu, gdzie podjął pracę bezpośrednio po studiach, od 1 listopada 1971 r. Miejsce to było jednocześnie Jego domem i placówką, w której intensywnie prowadził obserwacje astronomiczne. Sprzyjały temu dobre warunki – mało świateł i okolica poza miastem sprawiały, że Jurek zazwyczaj wynosił sprzęt przed dom, gdzie miał dość dobry ogląd nocnego nieba.
Jak wiadomo, pasją Jurka były przede wszystkim obserwacje wizualne gwiazd zmiennych. Obserwacje te rozpoczął w dniu 10 maja 1975 r., a ostatnie z nich wykonał na tydzień przed śmiercią – 12 lutego 2015 r., której to nocy dokonał oceny jasności ponad 30 gwiazd ! Według American Association of Variable Star Observers obserwacji tych było w sumie aż 55 371 dla 198 gwiazd. Jest to wynik imponujący, którym na chwilę obecną nie może się poszczycić żaden z polskich obserwatorów. Wyniki tych obserwacji były regularnie przesyłane do organizacji amerykańskiej AAVSO. W 2001 roku został uhonorowany nagrodą AAVSO za 25 000 a w 2012 roku za 50 000 obserwacji przesłanych do bazy danych tej organizacji. Kod obserwatora gwiazd zmiennych AAVSO Jerzego Speila to SJZ.
Wg. bazy danych International Lunar Occultation Center (ILOC) w okresie od lutego 1984 r. do grudnia 2007 r. zanotował 1176 momentów zakryć gwiazd przez Księżyc – ten spektakularny wynik daje trzecie miejsce w Polsce po kol. Mieczysławie Szulcu (>2000) i Wiesławie Słotwińskim (>1500).
Obserwacjami zakryciowymi zainteresował się w latach 1980-tych, wstępując do SOPiZ. Początkowo wykonywał obserwacje zakryć gwiazd przez Księżyc jedynie sporadycznie, jednak wraz z upływem czasu doszedł w tym do dużej wprawy i był w czołówce obserwatorów z liczbą przeciętnie 50 zjawisk rocznie. Włączał się także w obserwacje zakryć gwiazd przez planetoidy. I oto okazało się, że właśnie On został pierwszym polskim obserwatorem, któremu udało się z całą pewnością takie zjawisko zanotować! Nastąpiło to 9 sierpnia 1988 r., gdy zakryciu przez planetoidę (626) Notburga uległa gwiazda SAO 56117. Jurek podał, iż zakrycie nastąpiło o godz.21:59:20 i trwało około 1 sekundy. Obserwacja ta była wykonana przy użyciu binokularu 80 mm przy powiększeniu 20X. Obserwacji planetoidalnych próbował jeszcze kilkakrotnie, ale już bez sukcesu, jakim byłoby dostrzeżenie zakrycia. Jednak np. podczas ważnego zjawiska 15 maja 1995 r. nie zanotował zakrycia, mimo iż widzieli je inni obserwatorzy w Polsce wzdłuż pasa zakrycia (m.in. we Wrocławiu). Toteż obserwacja ta miała duże znaczenie dla opracowania wszystkich wyników.
Jurek brał także udział w licznych krajowych konferencjach SOPiZ, jak też w kilku sympozjach europejskich ESOP. Gdy odbywała się konferencja SOPiZ w Łodzi w kwietniu 1998 r. połączono ją z obserwacją brzegowego zakrycia Aldebarana 28 kwietnia. Jednak zjawisko, jakie miało miejsce m.in. w okolicach Łodzi, następowało dwa dni po zakończeniu konferencji, więc większość obserwatorów nie wyjechała do domu. Jurek jednak musiał wracać do Wałbrzycha do pracy, ale… obiecał z powrotem przyjechać na obserwacje przez pół Polski – pociągiem! I tak też uczynił, zabierając z sobą przenośny sprzęt obserwacyjny. Mimo, iż został ustawiony w terenie w punkcie, w którym zjawisko miało być okazałe, z wieloma zakryciami i odkryciami gwiazdy przy brzegu Księżyca, przy pięknej pogodzie Jurek mógł jedynie obserwować ślizganie się” Aldebarana przy północnym brzegu tarczy Księżyca przy braku zakryć… Po prostu, w tamtym czasie efemeryda nie była zbyt dokładna i profil Księżyca faktycznie przesunął się nieco w kierunku południowym. Tych pechowców było zresztą podczas tej obserwacji więcej.
W roku 2006 Jurek wybrał się razem z wieloma z nas na zaćmienie Słońca do Turcji, które okazało się przebiegać przy pięknej, bezchmurnej pogodzie. To z tego czasu pochodzi załączona fotografia, jaką wykonałem na lotnisku w Antalyi przed odlotem do kraju.
W pracy zawodowej Jurek miał po za tym okazję pracować w warunkach polarnych: w okresie 11.1978 – 1.1980 brał udział w III Wyprawie Antarktycznej i zimowaniu na Stacji im. H. Arctowskiego, a w okresie 7.1985 – 7.1986 – udział w VIII Wyprawie Polarnej i zimowaniu na Stacji w Hornsundzie (Spitsbergen). Udzielał się także w dziedzinie popularyzacji wiedzy – jako pracownik Obserwatorium Geofizycznego – z zakresu sejsmologii, geografii fizycznej, klimatologii, meteorologii i, oczywiście, astronomii. Ponadto prowadził wykłady popularnonaukowe w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki, w szkołach wałbrzyskich, “wykłady piątkowe” w Instytucie Astronomicznym UWr, zajęcia z dziećmi i młodzieżą w ramach projektu Eduscience.
Aktywnie uprawiał sport: biegi długodystansowe i przełajowe (w tym ultramaratony górskie, np. Sudecka Setka -tu praktycznie zawsze stawał na podiom w swojej kategorii wiekowej), narciarstwo biegowe (m. in. Bieg Piastów, Bieg Gwarków, Bieg Skalnika) oraz jazdę na rowerze.
Będzie go nam bardzo brakowało. Cześć Jego pamięci !
dr hab. inż. Marek Zawilski – Przewodniczący SOPiZ
Pogrzeb odbył się 24 lutego 2015 r. w Sierakowie Śląskim w kościele pw. św. Piotra i Pawła o godz. 11:00.
Lokalizacja nagrobka: od głównego wejścia należy skręcić w lewo w drugą alejkę wyłożoną kostką brukową i iść nią około 15 m.
Przed charakterystycznym krzyżem na końcu alejki należy spojrzeć w prawo – nagrobek kilka metrów od alejki.
Współrzędne geograficzne: 50°48’19.6″N 18°35’56.5″E